logotype

Terminarz

kwiecień 2024
P W Ś C Pt S N
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 1 2 3 4 5
Józef – Boży posłaniec. Cz.1

1 maja 2017, Wiesław Janik

Jozef 1Józef, syn Jakuba i Racheli, jest szczególną postacią w gronie biblijnych bohaterów ludzi, których używał Bóg. Był jednym z 12 synów Jakuba, którego ojciec szczególnie miłował.

To głębokie uczucie miłości do Józefa wynikało z tego, że urodziła go umiłowana żona, Rachela. Pewnego dnia czytałem Psalm 105. i zostałem poruszony słowami, które określają tam Józefa jako Bożego posłańca, któremu Pan zlecił szczególne zadanie do wykonania w Egipcie. Miał przygotować atmosferę do przyjęcia Hebrajczyków w Egipcie w czasie ciężkiego głodu.(Ps.105, 17-22).
    Jakbyś ty, szanowny czytelniku, wyobrażał sobie warunki, które powinny towarzyszyć człowiekowi, posłanego przez Boga, aby wypełnił Jego wolę? Hmm. Powinien otrzymać szczegółowe instrukcje od Boga. Co ma zrobić, jakie stosować metody, na jakie trudności być przygotowanym. Byłoby dobrze posiadać moc do czynienia cudów i znaków, aby przekonać ludzi, kim jest i kto go posłał. Że droga była daleka, więc przydałoby się mieć kilka wielbłądów oraz wystarczającą ilość pieniędzy na potrzebne wydatki. Czy tak było w przypadku Józefa? Nic podobnego! Dowiadujemy się z Biblii, że Józef w młodości otrzymał jedynie dwa sny od Boga. Gdy opowiedział je w domu, to ojciec się oburzył, a bracia jeszcze bardziej go znienawidzili. Poza tym żadnych objawień, poleceń czy też pouczeń nie otrzymał od Boga ani od ludzi. Podczas normalnych wydarzeń codziennego życia, gdy poszedł odwiedzić swoich braci przy wypasie owiec, został schwytany przez nich, pobity, obdarty z odzieży i wrzucony do wyschniętej studni. Miał szczęście, bo Ruben nie dopuścił do jego zabójstwa, którego chcieli dokonać pozostali (I Mojż. 37, 18-24). Przy najbliższej okazji sprzedali go jako niewolnika Ismaelitom, którzy skuli go kajdanami i zaprowadzili do Egiptu. Tam, na targowisku niewolników, został sprzedany. Życie niewolnika w obcym kraju było gorsze niż zwierzęcia. Nikt się nad nimi nie litował, nie współczuł, nie pocieszył. Pan Bóg też milczał. Nie powiedział wtedy do Józefa: „Nie przejmuj się, Józefie, bo ja tym sposobem prowadzę cię do dużej kariery. Zobaczysz, już nie długo, a będziesz panem Egiptu”. Józef nie wiedział, o co w tym wszystkim chodzi, dlaczego tak się stało. W tym wszystkim zauważył jednak, że Bóg jego ojca, Jakuba, był z nim w każdym miejscu. Obdarzył go mądrością, dzięki czemu zyskiwał u ludzi uznanie i szacunek. Józef zachowywał w sercu wiarę w Boga, a w życiu – zasady uczciwości oraz czystości (I Mojż. 39, 1-6). Kiedy przyszła chwila próby lojalności wobec jego pana, Potyfara, nie uległ pokusie. Gdy żona Potyfara nakłaniała go do kontaktów seksualnych, udzielił jej upomnienia i uciekł od niej (I Mojż. 39, 7-12). Józef jako mężczyzna mógł skorzystać z tej okazji i na pewno poprawiłby jeszcze swoją sytuację w tym domu. Przecież nikt go nie widział. Nie posiadał pisanego Prawa Bożego, bo takiego nie było, ale on trzymał się mocno Bożych zasad przekazanych przez ojca. Żadne warunki życiowe nie miały ujemnego wpływu na jego stanowisko wobec Bożego Prawa. Wiedział, kim jest i jak należy żyć. Bóg natomiast ze swej strony przeprowadzał Józefa przez trudne próby w kierunku swego celu, o którym Józef nic nie wiedział. Otaczający go ludzie zauważyli, że ten Hebrajczyk jest szczególnym człowiekiem. Cokolwiek robi, gdziekolwiek jest, widać błogosławieństwo i powodzenie. W czasie pobytu Józefa w ciężkim więzieniu Bóg podejmuje działanie ze swej strony. Otóż dwaj współwięźniowie Józefa otrzymują sny od Boga, a wyjaśnienie tych snów przekazuje On Józefowi. Tak też dokładnie im się spełniło, jak powiedział im Józef. Dopiero po następnych dwóch latach jego pobytu w więzieniu, Bóg posyła faraonowi bliźniaczy sen, który go bardzo zatrwożył. Zawezwał swoich nadwornych wróżbitów, magów oraz doradców i opowiedział im swoje sny. Niestety, wszyscy wezwani spoglądali po sobie, wzruszając ramionami, bo nie byli w stanie nic wyjaśnić ani wymyślić nic mądrego. „Krowy tłuste i chude oraz kolosy pełne i puste”. Co to może być? Nic dziwnego, że nie mogli, bo przecież od Boga były te sny, a oni nie mieli nic wspólnego z Bogiem. Dopiero podczaszy króla, były współwięzień Józefa, przypomniał sobie, że Józef, ten Hebrajczyk w więzieniu, trafnie objaśnił mu znaczenie snu i powiedział to królowi. Natychmiast faraon posyła po Józefa do więzienia i przyprowadzają go przed oblicze króla. Otóż wydarzyła się niecodzienna sytuacja: ten niewolnik sprzedany przez braci, więzień niesłusznie oskarżony, staje przed władcą Egiptu, wobec całej świty nadwornej. Po wysłuchaniu snów zdecydowanie odpowiada: „Bóg oznajmia w nich faraonowi, co zamierza uczynić”. Następnie w precyzyjny sposób wyjaśnia znaczenie tych snów. Proponuje władcy Egiptu plan działania, jak zabezpieczyć kraj przed skutkami głodu, wykorzystując 7 lat szczególnego urodzaju. Teraz sytuacja Józefa całkowicie uległa zmianie. Już nie wraca do więzienia. Faraon stwierdza, że ten Hebrajczyk jest szczególnym człowiekiem, mówiąc: „Czy moglibyśmy znaleźć innego męża, który miałby ducha Bożego tak jak ten”? Natomiast do Józefa powiedział: „Oto ustanawiam cię namiestnikiem całej ziemi egipskiej”. Rozkazał dokonać publicznej inauguracji godności Józefa, zgodnie z istniejącym tam obyczajem (I Mojż .41, 38-44). Tak więc jednego dnia Bóg dokonał wielkiej przemiany w życiu Józefa. Z niewolnika poprowadził go na władcę Egiptu. Ale zanim to uczynił, przeprowadził Józefa przez ciężkie próby, aby go doświadczyć. Józef zdał we wszystkim egzamin. Okazał się dobrym posłańcem. Teraz już mógł realizować Boży plan dotyczący Izraela.


    A teraz wyciągnijmy z tego wnioski.
a) Czy czujesz się Bożym posłańcem, tam gdzie żyjesz? (1 Piotra 1, 17-19).
b) Czy przyjmujesz wszelkie pojawiające się trudności, ufając Bogu? (Hebr. 12, 1-3).
c) Czy cierpliwie znosisz wszelkie krzywdy, pozostając wiernym Bogu? (Fil. 1, 27-30).
d) Czy umiesz oczekiwać na Boga, nawet gdy nie rozumiesz okoliczności? (1 Piotra 5, 5).
    Bóg w swoim działaniu zawsze, gdy chciał użyć kogoś z ludzi do swego dzieła, najpierw przeprowadzał ich przez próby i doświadczenia (Jak. 1, 2-12). I jeszcze jedno: Bóg nie tłumaczy się człowiekowi, dlaczego prowadzi go przez doświadczenia, oczekuje natomiast wierności i posłuszeństwa do końca.
    A więc, drodzy czytelnicy, bądźcie wiernymi posłańcami Pana Jezusa, zajmując postawę Józefa we wszystkich okolicznościach.